Blog o szyciu dekoracyjnych poduszek, przydatnych akcesoriów kuchennych, dziecięcych zabawek oraz innych materiałowych dodatków, jakie można sobie tylko wymyślić.

środa, 24 lutego 2016

Poduszki Kwiaty i Poduszka Konik

Kilka dni temu skończyłam mój okrągły sznurkowy dywanik. Jestem z niego bardzo zadowolona. Dziergało mi się go naprawdę dobrze, poszło mi też trochę szybciej niż poprzednio. Za pierwszym razem robiłam go prawie 20 godzin, bo ciągle prułam i poprawiałam, a teraz ok 10, więc jest znacząca poprawa ;)

Korzystając z okazji, zrobiłam zdjęcia poduchom, które uszyłam, a jeszcze ich nie pokazywałam.

W międzyczasie uszyłam kilka poduch kwiatów, a także poduchę konika w innych kolorach niż wcześniej. Tym razem wybór padł na szary i biały, a do tego niewielki akcent czerwonego i granatowego.

















Dzisiaj już uciekam, bo mam jeszcze kilka rzeczy do uszycia.
Do zobaczenia :)

 
 
**********
Dżasta
 
 
ps. właśnie pojawiło się u mnie słońce, a chmury poszły precz!
I niech tak już zostanie, no chociaż do weekendu :P
 
 




wtorek, 9 lutego 2016

Okrągły dywanik ze sznurka na szydełku - DIY

Dzisiaj spróbuję opisać, jak można zrobić okrągły dywanik że sznurka na szydełku, taki jak pokazywałam tutaj.

 Jest to moje pierwsze diy, dlatego jeśli będziecie mieli jakieś pytania, to piszcie, będę odpisywać w komentarzach lub uzupełnię post.


 Wiecie, jak to mówią: Nieszczęścia chodzą parami...
... a u mnie dywaniki ;)
Na początku roku zaczęłam robić dla siebie dywanik do łazienki. Pomysł pojawił się pewnej bezsennej nocy. Następnego dnia sprzedałam swój poprzedni dywanik, a jakiś tydzień później, pewna Pani zechciała kupić dokładnie taki sam, jak ten sprzedany. Dlatego teraz robię dwa dywaniki - dla siebie oraz dla Pani, którą poznałam na kiermaszu świątecznym.

Wracając do DIY

 Na początek robię magic ring, 1 łańcuszek, 8 półsłupków i ściągam sznureczkiem. Wygląda to tak:



Łączę oczkiem ścisłym.




  
Cały trik polega na tym, że nie wbijam się w oczko łańcuszka tylko odwracam robótkę do siebie i wkłuwam się w sznurek z tyłu.


Drugi rząd to 16 półsłupków, czyli w każdym półsłupku robimy dwa półsłupki (2 2 2 ...). 
(Jeśli dopiero się uczycie poczytajcie o dodawaniu oczek w robótkach na okrągło)
Cały czas wbijamy się w tę nitkę z tyłu, tak samo jak przy oczku ścisłym.
Ten ścieg jest przez to trudniejszy, bo trzeba troszkę siły, żeby się tam wkłuć. 


Dalej już nie łączę rzędów oczkiem ścisłym, tylko robię ślimakiem. Warto jednak zaznaczyć sobie gdzie jest początek, żeby mieć kontrolę nad kształtem koła. Ja przeciągnęłam sobie nitkę z początku robótki. Możecie to zrobić w dowolny sposób. 

Trzeci rząd to 24 półsłupki, czyli robimy 2 1 2 1 ...

Czwarty rząd to 32 półsłupki, czyli 2 1 1 2 1 1 ...

Piąty rząd to 40 półsłupków, czyli 2 1 1 1 2 1 1 1 ... 

  Można zrobić jeszcze kilka rzędów wg tej zasady. Jednak żeby uniknąć kantów, w następnych rzędach podwójne półsłupki robię tak, żeby nie wychodziły nad sobą. Dlatego sprawdzam, gdzie one są w poprzednim rzędzie i nie robię ich w tym samym miejscu. Trzeba je wtedy zrobić kilka półsłupków wcześniej lub później, ważne żeby nie wychodziły nad sobą. Najlepiej zaglądać pod spód dywanika, bo tam są dobrze widoczne.

 Ogólnie, czym dywanik jest większy, tym rzadziej musimy robić podwójne półsłupki. Pod koniec poprzedniego dywanika pamiętam, że na jeden rząd dodawałam ok. 6 - 8 półsłupków.

Gdyby zaczynały nam się robić fałdy lub odwrotnie - powstawała miska - wtedy odpowiednio, dodajemy mniej lub więcej półsłupków w rzędzie. Dlatego dobrze jest dziergać trzymając robótkę na stoliku, czy na podłodze, żeby widzieć czy dywanik jest płaski. Jeśli widzę, że coś jest nie tak, to pruję kawałek i robię jeszcze raz. 
 Warto też spojrzeć na niego z pewnej odległości, żeby ocenić, czy  nie robi się jajo. 


 Na zdjęciu powyżej widać, jak to dalej wychodzi. Ten sznurek wyciągnięty ze środka, to mój znacznik początku rzędu. Jak dywanik będzie skończony, to go wyciągnę. Na tym etapie półsłupki dodaję już co ok. 15 półsłupków.
  
Teraz najważniejsze - pokażę, gdzie należy się wkłuwać i jak przerobić półsłupek.








  Dywanik zakańczam oczkami ścisłymi - cały ostatni rząd, jedno oczko w jeden półsułpek, już nie dodaję. Efekt końcowy możecie zobaczyć w poprzednim poście o dywanie tutaj.

Szukałam w sieci nazwy tego ściegu, jednak bez powodzenia. Na szczęścia Mama mojej koleżanki była na tyle wytrwała, że ją znalazła. Jest to camel stitch (dziękuję Mamo Kamili :).
Jak wpiszecie to na YT, na pewno znajdziecie filmiki z instruktażem.
Dowiedziałam się, że jeśli zamienimy półsłupek na słupek, to możemy tym ściegiem zrobić ściągacz.    

Aaa jeszcze mój dywanik :) Będzie w trzech kolorach: ciemny grafit, szary melanż i jasny beż. Będę go też robiła różnymi ściegami. Wybrałam cieńszy sznurek, ponieważ dywanik będzie miał ok 120 cm średnicy. Nie chcę żeby był za ciężki, abym mogła go potem prać w pralce. 

 Zaczęłam od słupków, potem zrobiłam jeden rząd ściegiem camel i na razie znowu będą słupki. Mam ogólny zarys, ale zobaczymy co wyjdzie. Nie wiem tylko kiedy go skończę, bo nie jest on dla mnie obecnie priorytetem ;)


Kolor w rzeczywistości jest dużo ciemniejszy, grafitowy, prawie czarny.Jak widzicie, można się trochę pobawić ściegami i tworzyć różne wzory.


Miałam Wam jeszcze pokazać szydełkowe koszyki, podkładki i osłonkę na doniczkę, które zrobiłam, ale to jednak innym razem. Mam dość szydełka na dziś!

Pewnie dziewczyny, które się tym zajmują mają swoje sposoby. Ja wypracowałam sobie taką metodę. U mnie się sprawdza. A skoro mnie pytacie, to się nią dzielę :)


**********

Dżasta Wrotka